sobota, 4 kwietnia 2020

Zambrowski kościół

Jak już wcześniej pisałem, dawniej w Zambrowie były dwa kościoły. Jeden na końcu (początku 😊) ulicy Świętokrzyskiej i ten, którego kontynuatorem jest dzisiejszy pw. Trójcy Przenajświętszej.
Jak powszechnie wiadomo pierwszy kościół pochodził z roku 1283. Farę (kościół parafialny) założyli Książęta Mazowieccy. Fara, "której nawa murowana z cegły na czerwono" prawdopodobnie została całkowicie zniszczona w czasie pożaru w roku 1538. Jak podaje w swojej pracy Maria Kałamajska, inicjatorem odbudowy kościoła był ks. Jan Wojsławski, proboszcz łomżyński. Wtedy to powstało murowane, późnogotyckie prezbiterium z piętrową zakrystią. Przed 1565 proboszcz zambrowski Adam Plichowski, dobudował drewniana nawę. Kolejną drewnianą nawę dobudował w roku 1702 ks. Andrzej Rostkowski. W roku 1774 rozpoczęły się prace prowadzone przez ks. Marcina Krajewskiego. Za jego czasów powstała nowa, drewniana część kościoła a stare prezbiterium pełniło odtąd funkcję nawy. Prawdopodobnie właśnie wtedy zostało zmienione wezwanie kościoła z św. Jana Chrzciciela na p.w. Trójcy Św.
Kościół zambrowski
w XVIII wieku
Końcowy efekt prac nie spotkał się jednak z powszechnym uznaniem. Znalazłem takie oto zdanie na ten temat: "Nowe kruchty, dach, sygnaturkę i dwie dzwonnice, co wszystko będąc z drzewa nieszczególnie wygląda przy zaczerniałych starożytnością murach".
Co jest jeszcze ciekawe, kościół z roku 1283, był w stosunku do późniejszych odwrócony (w poziomie 😊) o 180 st."...dziś część kapłańska jest w nim nie od wschodu jak zwykle ale od zachodu zabudowana. _ Że zaś tak nie było pierwotnie dowodzi wykrój tęczy w którem dziś chór z organami się mieści, i dawna zakrystya dziś na skład apparatów pogrzebowych przeznaczona".
Co jeszcze możemy się dowiedzieć o kościele po odbudowie? Niestety kościół nie miał szczęścia do fachowców. Dalszy opis nie jest budujący "... ściany w nim zdrowe, dach gonciany, w dobrym stanie, a sygnaturka na dachu prawdziwie piękna. Nie można tego powiedzieć o wnętrzu: jest ono i ubogie i źle utrzymane i ze wszech miar nie szykowne. _ Sklepień całkiem brakuje, zastępują je w części kapłańskiej płaskie belkowanie, a nawie beczkowo z tarcic ułożony sufit. Wspomniany ks. Marcin Krajewski nie małe w ozdobienie tego wnętrza włożył fundusze wymalował jego ściany, napisami stosownemi urozmaicił lecz to wszystko wykonane było bez smaku, i tak lichą robotą że farba w wielu miejscach spadła, tworząc gorszą nierownie od nagich ścian pstrociznę".
Drzwi do zakrystii
Jedyną osobliwością kościoła, były drzwi przy wejściu do dawnej zakrystii. Wszystko dokoła wykonane było misternie z pojedynczych ciętych cegieł. Po przebudowie było to wejście do "składu pogrzebowych przyborów". Z osobistych pamiątek po proboszczu Marcinie Krajewskim, było duchowe drzewo genealogiczne rodziny Krajewskich ofiarowane przez jezuitów łomżyńskich z okazji nominacji na kanonika płockiego.
Nie mniej na rysunkach przedstawiał się moim zdaniem bardzo dobrze.
Prócz kościoła a w zasadzie kilku elementów, Zambrów nie wyróżniał się niczym. Michał Baliński, polski historyk pisząc o Zambrowie, ograniczył się do "dwóch" zdań: "Kościół w Zambrowie parafialny jest gotycki, ceglany..... W otworach jego panuje łuk pełny, są one zresztą małe. Szczyty pilastrowane gotyckie, niegdyś zazębiane. W ogóle kościół ten tak pod względem stylu, jak rysunku i proporcyi jest bardzo słabym i wewnątrz nie odznacza się niczem".

Dzisiejszy kształt kościoła pochodzi z roku 1874-1879. Powstał on wg planów architekta Bolesława Muklanowicza z Warszawy. Jak widać, nocą prezentuje się bardzo efektownie.