sobota, 21 marca 2020

Adolf Franciszek Wyszyński - stacja meteo

Tak dziwnie się składa, że szybko zapominamy ludzi, którzy włożyli wielki wkład w rozwój naszego, zambrowskiego społeczeństwa pracą, popularyzacją regionu. Łatwiej zapamiętać skandalistów, pustych jak bęben a równie głośnych jak on.
Zdjęcie z domeny
publicznej
Kto jest w stanie powiedzieć kim był Adolf Franciszek Wyszyński. Z powiatu nikt, ale może choć ktoś z miejscowości Wądołki Borowe lub Wierzbowa? Zapewne nikt i nic.
Rodzina Wyszyńskich trafiła do wsi Wądołki Borowe z Wierzbowa w roku 1891. Zadłużony majątek w Wierzbowie (większy) oddali Wyszyńscy za mniejsze dobra Godlewskich w Wądołkach Borowych. Pan Franciszek Wyszyński, może nie był najlepszym gospodarzem, doprowadzając majątek do zadłużenia, ale przyczyn takiego stanu rzeczy nigdy zapewne nie poznamy. Skupmy się na tym, że był człowiekiem światłym, interesującym się przyrodą, bibliofilstwem i meteorologią. Więcej informacji o Franciszku Wyszyńskim ukaże się w galerii fotografii związanej z Zambrowem.
Lokalizacja stacji na podstawie zachowanych koordynatów
Właśnie od stacji meteorologicznej zaczęło się moje zainteresowanie Adolfem Franciszkiem Wyszyńskim, kiedy znalazłem w archiwum tabele meteorologiczne publikowane chyba we wszystkich czasopismach tamtego okresu.
Stacja rozpoczęła działalność w roku 1905. Została wyposażona w profesjonalny sprzęt z fabryki T. Millera w Petersburgu. Każdy został oznaczony numerami fabryki i głównego obserwatorium w Pułkowie. Wszystkie dostarczone przyrządy, kalibrowane były przez wspomniane obserwatorium w Pułkowie pod Petersburgiem. Ilość przyrządów imponująca (zestawienie poniżej). Wyniki pomiarów przekazywano do głównego obserwatorium w Pułkowie i do centralnej stacji przy "Muzeum Rolnictwa i Przemysłu w Warszawie, Krakowskie Przedmieście No 66 - w pierwszych dniach następnego miesiąca". Rodzaj wyposażenia stacji wg opisu uczniów Łomżyńskiej Szkoły Handlowej. Jak się okazuje zakres obserwacji jest taki sam jak obecnie. Różnią się tylko metody. Rozwój elektroniki zrobił swoje.
Prócz prowadzenia stacji Franciszek Wyszyński posiadał cenne zbiory starodruków, książek i roczniki gazet z końca XVIII i początku XIX wieku. Jednym z cenniejszych, były "pomiędzy innemi "Żywoty świętych Skargi w pierwszym wydaniu". Jeszcze jedna pasja to zielnik. W ciągu kilkunastu lat Franciszek Wyszyński zebrał kilka tysięcy okazów rodzimej flory. Zielnik ofiarowany został Łomżyńskiej Szkole Handlowej. Niestety z zielnika nic się nie zachowało. Podobnie, przepadły chyba bez wieści cenne zbiory.

3 komentarze:

krzysztof pisze...

czytałem o nim a właściwie o tej stacji meteorologicznej, w łomżyńskiej "Wspólnej Pracy" ,przy okazji opisu wycieczki cyklistów z Łomży przez Zambrów do Wądołk. Opis Zambrowa niestety nie jest najprzyjemniejszy.

Anonimowy pisze...


Oto fragment listu Franciszka Wyszyńskiego do syna: Wądołki 19.04.1915 r.
"Dziś o godzinie 8 rano biplan (dwupłatowiec) niemiecki zapewne gdzieś podstrzelony (może nad Warszawą) przeleciał bardzo nisko nad naszym podwórzem i spadł na polu zambrowskim tuż przed koszarami przy bocznej drodze z Wądołk do Zambrowa. Niemcy (dwóch lotników) zaraz wyskoczyli z aparatu i podpalili go, tak że cały spłonął; był ogromny ogień i dym. Ja od herbaty, piechotą tam poleciałem, a za mną nadjechała bryczką mamusia. W Zambrowie zrazu myśleli że nasze budynki palą się, taki był wielki dym i ogień. Lotnicy zaraz przez pola udali się do koszar i oddali się do niewoli. Jak doleciałem do biplanu to już był tylko kadłub i resztki dopalały się. W zgliszczach policja zaraz znalazła rewolwery i inne drobiazgi"


Alice Basarke pisze...

Dear Anonymous

Why have you not given us your name? I would like to speak to you. - I have a copy of the letter you have quoted from. It is printed in the book of Malgosia Glapa, "W POSZUKIWANIU KORZENI". I am guessing that you must be part of my family tree. Please identify yourself.

Alice Basarke, Canada

zd. Alicja Dabrowska. I am the great grand niece of Franek Wyszynski.